poniedziałek, 21 lipca 2008

świątynie...

Dzień pod znakiem świątyń. Postanowiliśmy zobaczyć nareszcie wycinek Kioto wszędzie określany jako must see. :) Trzy świątynie położone blisko siebie: Ninnaji, Ryoanji i Kinkakuji. Bardzo łatwo i wygodnie się do nich dostać autobusem linii JR, który wyrusza spod stacji Kioto i zawozi nas bezpośrednio w około pół godziny pod Ryoanji lub Ninnaji. I całkowicie za darmo, jeżeli posiadamy JR Pass oczywiście. :) My zaczęliśmy dzień od tej drugiej świątyni.




Następnie spróbowaliśmy odpocząć w Ryoanji patrząc na słynny kamienny ogród zen, którego interpretację pozostawia się zwiedzającym/medytującym. Jednak przy takiej ilości osób, każdemu zabrakłoby cierpliwości. :)




A na deser Kinkakuji, czyli Świątynia Złotego Pawilonu. Tak naprawdę nie jest to oryginalny budynek, gdyż ten spłonął w 1950 roku (historię tę opisuje Yukio Mishima w książce Zagłada Złotego Pawilonu), a rekonstrukcja pochodzi z 1955 roku. Może to sprawia, że Kinkakuji wydaje się być tak nieskazitelny, że aż mało realny.




L. udało się trafić za pierwszym razem. :)
A jutro jedziemy do Nary straszyć daniele. :) Mataneee!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz