Pierwszy krok za nami. Po wielu bojach i trudach dotarliśmy do B&B w Warszawie. Intercity chotto nas rozczarowało. Parafrazując słowa pana Bałtroczyka: "Witamy w klimatyzowanym wagonie drugiej klasy...". Na szczęście czas nam jakoś zleciał.
Częścią każdej podróży są również ludzie, których spotykamy na swej drodze. Już w pociągu udało nam się poznać Rycerza. :) Przyłapaliśmy go na "dzierganiu" kolczugi z tysięcy metalowych kółeczek.
Człowiek ten okazał się być Comandador-em Zakonu Rycerskiego Calatrava (Orden Militar de Calatrava), znanym również jako Brat Senga. Dzięki licznym i ciekawym opowieściom czas mijał szybko. Dla zainteresowanych link do forum: http://omcalatrava.mojeforum.net/.
Wiele dowiedzieliśmy się dziś o turniejach, broni średniowiecznej i kodeksie honorowym, który obowiązuje w Bractwie. Poznałam dziś wiele nowych słów, jak np. buzdygar czy nadziak. Nigdy nie wiadomo, co się może w życiu przydać... :)
Salve!
OdpowiedzUsuńMinęło już sporo czasu ale pamiętam tę podróż. I serdecznie pozdrawiam. Pragnę się również pochwalić iż koszulka z kółeczek ukończona i w licznych bojach chroniła mnie dobrze.
Brat Senga
Orden Militar de Calatrava