piątek, 11 lipca 2008

w drodze...

Pierwszy krok za nami. Po wielu bojach i trudach dotarliśmy do B&B w Warszawie. Intercity chotto nas rozczarowało. Parafrazując słowa pana Bałtroczyka: "Witamy w klimatyzowanym wagonie drugiej klasy...". Na szczęście czas nam jakoś zleciał.

Częścią każdej podróży są również ludzie, których spotykamy na swej drodze. Już w pociągu udało nam się poznać Rycerza. :) Przyłapaliśmy go na "dzierganiu" kolczugi z tysięcy metalowych kółeczek.

Człowiek ten okazał się być Comandador-em Zakonu Rycerskiego Calatrava (Orden Militar de Calatrava), znanym również jako Brat Senga. Dzięki licznym i ciekawym opowieściom czas mijał szybko. Dla zainteresowanych link do forum: http://omcalatrava.mojeforum.net/.

Wiele dowiedzieliśmy się dziś o turniejach, broni średniowiecznej i kodeksie honorowym, który obowiązuje w Bractwie. Poznałam dziś wiele nowych słów, jak np. buzdygar czy nadziak. Nigdy nie wiadomo, co się może w życiu przydać... :)

1 komentarz:

  1. Salve!

    Minęło już sporo czasu ale pamiętam tę podróż. I serdecznie pozdrawiam. Pragnę się również pochwalić iż koszulka z kółeczek ukończona i w licznych bojach chroniła mnie dobrze.


    Brat Senga
    Orden Militar de Calatrava

    OdpowiedzUsuń