poniedziałek, 28 lutego 2011

Japan - A Story of Love and Hate


Już dziś do obejrzenia na Canal+ interesujący dokument Japan - A Story of Love and Hate. Pięćdziesięciokilkuletni Naoki Sato kiedyś miał wszystko, teraz nie ma praktycznie nic. Był "królem życia" z własnym biznesem i BMW. Kiedy na początku lat '90 ubiegłego wieku pękła w Japonii bańka mydlana (synonim japońskiej ekonomii tamtych lat) wiele firm zbankrutowało - w tym i biznes Naokiego. Po trzech rozwodach i załamaniu nerwowym Sato próbuje na nowo odnaleźć się w japońskim społeczeństwie. A o tym, że nie jest to łatwe, możemy przekonać się sami oglądając Japan - A Story of Love and Hate. Komu dziś sie nie uda, na pocieszenie dodam, że dokument będzie emitowany jeszcze kilka razy. Polecam!

czwartek, 24 lutego 2011

w nowym Voyage


W najnowszym wydaniu magazynu Voyage znajdziemy króciutki artykuł o japońskim Morzu Wewnętrznym, a właściwie o kilku wysepkach na nim położonych, których wspólnym elementem jest sztuka współczesna. :) Muzeum Sztuki na Teshimie czy Dom Sztuki Benesse na Naoshimie, w którym można nocować i całą dobę podziwiać dzieła sztuki, to tylko niektóre atrakcje. Polecam poszerzyć swoją wiedzę na ich temat. :)

środa, 23 lutego 2011

hundreds of tourist photos


Dlaczego odwiedzający najbardziej znane miejsca na świecie robią zawsze te same zdjęcia? Jeżeli ktoś był w Paryżu, Rzymie czy Sydney, z pewnością odnajdziemy w albumie z podróży zatrzymaną w kadrze Wieżę Eiffla, Koloseum oraz charakterystyczny budynek Sydney Opera House. Mimo że mogliśmy setki razy widzieć te miejsca w telewizji lub Internecie i tak chcemy je wszystkie uwiecznić na "kliszy fotograficznej". Zapisać w czasie, jako nasze własne i niepowtarzalne wspomnienia. Corinne Vionnet postanowiła zebrać setki zdjęć z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc na świecie (w tym i z Japonii) i stworzyć swoisty album. Poprzez nałożenie na siebie tych wszystkich zdjęć powstaje obraz bardzo dobrze nam znany i "opatrzony", dający jednak możliwość spojrzenia na to co "znane i oswojone" z innej perspektywy. Kto wie, może jedno z tych zdjęć jest naszego autorstwa? :) Więcej o projekcie tutaj. Polecam!

niedziela, 20 lutego 2011

Hoshizora Kiseki


Hoshizora Kiseki to historia dwójki przyjaciół z dzieciństwa, Kozue i Ginga, którzy przypadkiem (a może jednak nie do końca) spotykają się w przedziwnych okolicznościach po kilku latach. Łączy ich kawałek meteorytu, który Kozue otrzymała od Ginga będąc małą dziewczynką. Po latach zdaje sobie sprawę, że właśnie to wydarzenie zwróciło jej uwagę na gwiazdy, które tak bardzo ją interesują. Kozue należy do kółka astronomicznego w szkole, prowadzi obserwacje nieba, a nawet wyrusza sama do miejsca, gdzie według obliczeń będzie można zobaczyć deszcz meteorytów. Całkiem przyjemna krótka animacja. :)

piątek, 18 lutego 2011

Prawdziwy Świat


Prawdziwy Świat to kolejna powieść Natsuo Kirino przetłumaczona na język polski. Nie ukrywam, że czekałam na te książkę. Nie tylko dlatego, że dwie poprzednie powieści tej autorki bardzo mi się podobały, ale również dlatego, że problem przestępczości i buntu japońskiej młodzieży wpisuje się w moje zainteresowania dotyczące Japonii.

W czasie upalnego lata splatają się losy czterech przyjaciółek oraz chłopaka, który zabija swoją matkę, po czym ucieka z domu. Śledzimy tę ucieczkę z perspektywy wszystkich bohaterów. Nie będę zdradzać szczegółów fabuły, napiszę jedynie, że, ku mojemu rozczarowaniu, okazała się być ona nieco przewidywalna. Akcja powieści nie bardzo mnie wciągnęła, a obraz "prawdziwego świata" japońskich nastolatków wydaje mi się przedstawiony w powierzchowny i trochę wypaczony sposób. Więcej na stronie wydawnictwa.

"Kiedy mówię o sprawach, których nie da się naprawić, nie mam na myśli niczego takiego jak zamordowanie matki przez Glistę. To nie takie proste. I nie ma też nic wspólnego z trapiącym Yuzan poczuciem winy z powodu ucieczki przed śmiercią matki. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie. Jak to wyrazić? Kiedy umierasz, nie możesz powrócić do życia - to rzecz ostateczna. Ale moim zdaniem nawet takie wydarzenia nie są całkiem nieodwracalne, ponieważ oznaczają wybór prostego rozwiązania. Chcę powiedzieć, że śmierć jest czymś, czego każdy z nas w pewnym momencie doświadczy, a zatem wybrane przez Glistę zakończenie jest łatwe do zrozumienia i w tym sensie bliskie porażki. Morderstwo jest aktem zemsty, za którym stoją złość, upokorzenia i pragnienia sprawcy. A ponieważ nie zamyka to problemu, nie mieści się w kategorii działań nieodwracalnych. Czymś, czego naprawdę nie da się naprawić, może być okropnie przerażające uczucie które stale w tobie narasta, aż zupełnie pożre twoje serce. Ludzie dźwigający brzemię czegoś, czego nie da się naprawić, pewnego dnia ulegają zniszczeniu."

(Cyt. za: Natsuo Kirino, Prawdziwy świat, Katowice 2010, s. 194-195.)

p.s. Jeżeli kogoś interesuje przestępczość wśród nieletnich w Japonii i problematyka dotycząca buntu japońskiej młodzieży polecam książkę Youth Deviance in Japan Roberta Stuarta Smitha z serii Japanese Society wydawnictwa Trans Pacific Press.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Lens on Japan


Lens on Japan to druga "gazetowa" kolumna (obok So, what the heck is that?) dostępna w Internecie, do której lubię zaglądać. Publikuje tutaj kilku autorów i każdy porusza inne tematy. Moim ulubieńcem jest Tatsuya Sakamoto i jego cykl Lasting Tradition, w którym opisuje on zanikające już, niestety, tradycyjne sztuki japońskie. Dzięki jego artykułom możemy dowiedzieć się więcej i zajrzeć do warsztatu między innymi wytwórcy drewnianych wizerunków ptaków, ekslibrisów czy zabawek z papier-mâché. Polecam!



niedziela, 13 lutego 2011

Rashōmon

Rashōmon autorstwa Ryūnosuke Akutagawy to krótka historia opisująca spotkanie sługi, który został zwolniony przez swego pana, oraz starszej kobiety próbującej jakoś radzić sobie w mieście ogarniętym głodem i nędzą. Japoński reżyser Akira Kurosawa zapożyczył tytuł oraz główny motyw opowiadania do swojego filmu, który tak naprawdę bazuje na innym opowiadaniu Akutagawy W gąszczu*.



Rashōmon uważany jest za arcydzieło i jeden z tych filmów, które trzeba zobaczyć. Już 21 lutego we wrocławskim kinie Lwów w ramach Kina Minionej Epoki nadarzy się okazja. Więcej o filmie tutaj. Na koniec wypada mi tylko jeszcze ogłosić kolejną "Akcję Lwów"! :)


* Oba opowiadania można znaleźć w zbiorze Życie szaleńca Ryūnosuke Akutagawy (Wydawnictwo DIALOG, Warszawa 1998).

SPROSTOWANIE: Filmy z Kina Minionej Epoki wyświetlane są w kinie WARSZAWA w sali NOT-u. Dzięki Dorotas - tak uwielbiam kino "Lwów", że automatycznie przypisałam widziany tam plakat do tego miejsca. :)

sobota, 12 lutego 2011

ceramika raku


Dostało mi się. :) M. zaskoczyła mnie ostatnio cudownym prezentem - dwoma czarkami, które stanowią przykład ceramiki raku-yaki (楽焼). Technika raku powstała w Japonii i polega na wypalaniu ceramiki w ogniu o niekontrolowanej temperaturze. Początkowo powstawały w ten sposób głównie czarki do herbaty. Z biegiem lat zaczęto tę technikę stosować do wyrobu także innych przedmiotów. Zainteresowanym pięknem ceramiki, nie tylko raku, polecam stronę polskiej galerii Nagomi, gdzie znaleźć można przepiękne przykłady ceramiki w stylu japońskim.

czwartek, 10 lutego 2011

The Tale of Genji Museum


Genji Monogatari to opowieść o księciu Genjim i jego perypetiach na cesarskim dworze. Powieść została napisana w XI wieku przez Murasaki Shikibu i bywa uważana za pierwsza powieść na świecie. Jak do tej pory brak calkowitego polskiego tłumaczenia. Polecam artykuł o Genji Monogatari autorstwa dr Moniki Szyszki.


Japońskie miasteczko Uji, niedaleko Kioto, to miejsce znane z wyrabianej tam zielonej herbaty oraz z Genji Monogatari. I nie da się o tym zapomnieć nawet na moment. :) Jeśli mowa o herbacie, to można ją dostać dosłownie wszędzie, nawet już na stacji kolejowej. Podobnie jak plakaty z ilustracjami do Genji Monogatari. Od tej pory cały czas będziemy świadomi tego, ze znajdujemy się w miejscu, gdzie rozgrywały się ostatnie rozdziały Genji Monogatari.Tuż obok stacji kolejowej widać bramę z głównymi postaciami powieści. Nieco dalej, przy rzece stoi pomnik samej Murasaki Shikibu.



W Uji nie mogło zabraknąć i specjalnego miejsca poświęconego powieści, a takim jest z pewnością The Tale of Genji Museum.






Muzeum nie jest zbyt duże, ale w ciekawy sposób zaaranżowane. Nowoczesność formy łączy się tutaj czasami historycznymi, w których osadzona jest akcja Genji Monogatari.



Na miejscu znajduje się także biblioteka, w której zgłębiać można swoją wiedzę na temat powieści. The Tale of Gencji Museum jest jednym z tych miejsc na mapie japońskich obiektów muzealnych, które warto polecić.


niedziela, 6 lutego 2011

Map of the Sounds of Tokyo


Kolejny niejapoński film, którego akcja rozgrywa się w Tokio. To miasto musi mieć w sobie to coś, co przyciąga reżyserów z całego świata. ;) W Map of the Sounds of Tokyo ta wielkomiejska metropolia jest świetnie pokazana. Moim zdaniem zdjęcia są jednym z głównych atutów filmu. Aktorsko chyba jest nieźle - Rinko Kikuchi to jedna z moich ulubionych japońskich aktorek i także w tym filmie stanęła na wysokości zadania. :) Fabuła filmu jest interesująca - samobójstwo, płatna morderczyni, wpływowy biznesem przywodzą na myśl raczej kino akcji niż dramat. Najbardziej urzekł mnie sposób sposób, w jaki historia tych wszystkich osób została przedstawiona. Dźwięki, obrazy, chwile ciszy nadają temu filmowi sens. Więcej o filmie tutaj i na stronie oficjalnej.

czwartek, 3 lutego 2011

toire


Opowieści o japońskich toaletach urosły już niemal do legend miejskich. Że to statki kosmiczne, że w tle leci muzyka, że nie wiadomo, gdzie szukać spłuczki. I, jak w każdych legendach, i w tych jest trochę prawdy. :) Japończycy mają niezłego hopla na punkcie toalet, ale raczej tych w prywatnych domach niż miejscach publicznych - wystarczy odwiedzić te w parku Yoyogi. Nie polecam, nie ma tam żadnych statków kosmicznych. Ani papieru toaletowego, który generalnie rzadko kiedy jest. I tu przydają się tonami rozdawane na ulicach chusteczki higieniczne. :) Toalety jednak nie ograniczają się jedynie do toalet - tu świetnym przykładem wydaje się być sieć restauracji pod wdzięczną nazwą Modern Toilet. Dla zainteresowanych tematem artykuł wyłowiony z sieci. :)

p.s. Mnożyły się pytania, więc objaśniam :) - zdjęcie przedstawia schemat publicznej toalety na jednym z tokijskich dworców. Mamy część damską po lewej stronie i męską po stronie prawej. Na schemacie można zauważyć toalety w stylu zachodnim, japońskim (na tak zwanego "narciarza" przedstawione jako prostokąt), pisuary, umywalki i kilka innych bliżej niezidentyfikowanych obiektów. Schemat opisany jest także alfabetem Braille'a (właściwie jego japońskim odpowiednikiem).

środa, 2 lutego 2011

song na dziś #24



Kimi nara boku no inochi sae mo ubaeru darou
Boku no hikari wo saegiru no wa kantan sa

Aa aki no hana ga hanatsu kaori wa tsune ni
Futo atama ni kimi wo utsushidasu you na mayaku
Sashikomu komorebi ga boku wo sashitemo
Sukoshi mo itami nado kanjinai you ni
Aa shirazu shirazu ni boku wa tori tsukareteru

Kimi no kage ga kimi wo uragiranu you ni
Hikari sae tomoseba boku wa ikinuiteikeru yo

Aa dokomade ikeba mitasareru no darou
Shitto, shitsubou soshite nikumu koto mo yari oeta
Mimi wo toorisugiru uta ga kimi no
Kokoro wo yusaburu koto ga aru you ni
Aa boku wa chotto no kitai wo kizu ni tarasu

Sugisaru kisetsu ga kanarazu boku no
Karada wo otoroesaseteiku kara
Aa ashita de wa mou ososugiru kamoshirenai

Kimi nara boku no inochi sae mo ubaeru darou
Subete wa kimi no te ni yudanete shimatta
Fukaku yuganderu kanata made tsudzuku yami
Boku no te wo hanasu kimi sae mo ukeireru

(http://www.lyricstime.com/chirinuruwowaka-kasugai-lyrics.html)