Postanowiliśmy ponownie odwiedzić Akihabarę, tym razem bez deszczu. Ograniczyliśmy swoje wędrówki jedynie to ogromniastych sklepów.
Wypatrywaliśmy cozplayerów, ale chyba mamy pech albo się znowu wszyscy pochowali, bo marniutko było. :)
Za to wszędzie wkoło można zaopatrzyć się w najróżniejsze przebrania, kostiumy, uniformy... Niestety zwykle w takich sklepach nie wolno robić zdjęć. I bardzo się tego pilnuje - sprawdziliśmy. :)
Naszym głównym celem było dziś jednak Museum of Contemporary Art Tokyo z powodu tej wystawy:
Wszystkim miłośnikom twórczości pana Hayao Miyazakiego nie trzeba nic więcej dodawać. :) Osobom, które nie zetknęły się wcześniej z tym nazwiskiem, polecam zbadanie tematu. :)
Miyazaki nazywany jest czasami "japońskim Disney-em". Jego anime Tonari no Totoro czy Sen to Chihiro no kamikakushi stały się już niemal kultowe i cieszą się niesłabnącą popularnością.
Świadczą o tym między innymi tłumy na dzisiejszej wystawie. Można było na niej zobaczyć ponad tysiąc layoutów z wielu anime Studia Ghibli - od tych najstarszych po najnowszą Gake no ue no Ponyo.
Samo muzeum prezentuje się ciekawie. Jest to nowoczesny budynek, na dziedzińcu którego rośnie drzewko ze specjalnym przesłaniem artystki Yoko Ono.
Wracając już na stację metra, usłyszeliśmy rytmiczne dźwięki dochodzące z małej bocznej uliczki. Zaciekawieni oczywiście rzuciliśmy okiem.
Okazało się, że trafiliśmy na próbę generalną lokalnego matsuri. Nie wiemy, kiedy dokładnie miał się odbyć festiwal ani jakiej świątyni dotyczył, ale i tak wyglądało to fantastycznie. :) Takich niespodziewanych spotkań i chwil na japońskich ulicach będzie nam na pewno brakować...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz