Bardzo lubię dorayaki, japońskie naleśniki, jak są nazywane przez niektórych, szczególnie te wypełnione zielonym kremem matcha. W końcu postanowiłam zrobić je w domu wiedząc, że na pewno nie będą tak ładne, jak te gotowe kupowane w Japonii. :)
Korzystałam z tego prostego i fajnie podanego przepisu. Zrezygnowałam jednak z przekładania bitą śmietaną. Zamiast niej użyłam masła ciasteczkowego Speculoos oraz domowego hiramu, czyli konfitury z rabarbaru i imbiru rodem ze Skandynawii. Hiram lepiej się sprawdził jako nadzienie - i pod względem konsystencji, i pod względem smaku.
Co potrzebujemy:
mąka tortowa
2 jajka
cukier
soda oczyszczona
miód
masło
masło ciasteczkowe/hiram lub inny "wypełniacz"
Co robimy:
Łączymy 50ml wody razem z sodą oczyszczoną (pół łyżeczki). Następnie dodajemy jajka, cukier (80g) i łyżeczkę miodu. Wszystko należy dobrze wymieszać. Potem przez sitko dodajemy 130g mąki. Ponownie mieszamy i odstawiamy na 30 minut.
Po tym czasie rozgrzewamy patelnię i roztapiamy odrobinę masła. Zaczynamy smażenie. Wlewamy na patelnię niewielką ilość ciasta, a kiedy zacznie bąbelkować, obracamy je na drugą stronę. Smażymy kilka minut i odkładamy gotowe dorayaki na ręczniki papierowe. Kiedy trochę ostygną, dodajemy nadzienie i łączymy dwa kawałki ze sobą. Domowe dorayaki gotowe. :)
Najlepiej smakują jeszcze ciepłe i podane na przykład z delikatną zieloną herbatą. Pycha. :) Smacznego!