"Here sixty is the new forty."
Ciekawy dokument o współczesnych problemach Japonii - starzejącym się społeczeństwie, trudnościach w nawiązywaniu relacji i dużym spadku urodzeń. W pierwszej części wyruszamy do Yubari, miasta położonego na północy Japonii. Potem lądujemy w Tokio - w słynnej Akihabarze, żeby na koniec znaleźć się bardziej na południu kraju w więzieniu w miejscowości Onomichi.
Yubari to smutne miasteczko, w którym nie widać młodych ludzi, a od lat nie urodziło się tu żadne dziecko - oddział położniczy został jakiś czas temu zamknięty. Także wiele szkół już nie istnieje, a młodzi ludzie wyjeżdżają z Yubari i nigdy już nie wracają. Ulice wydają się być puste, a gwar i dawne czasy, kiedy Yubari pełne było dzieci, istnieją tylko na fotografiach dokumentujących życie miasta.
Z kolei w Tokio urodzeń jest mnóstwo, mimo to wciąż w całej Japonii brakuje dzieci, a społeczeństwo coraz bardziej się starzeje. Jednak poza czarną stroną takiego zjawiska, jest również ta bardziej optymistyczna - japońscy seniorzy nie zawsze z rezygnacją przyjmują starość. Czasami stawiają jej czoła i nadal czerpią z życia to, co najlepsze. Dobrym przykładem jest grupa Japanese Pom Pom, o której więcej można przeczytać w wywiadzie z założycielką grupy tutaj. Bardzo mnie urzekła nie tylko swoim podejściem i pogodą ducha, ale także stroną wizualną - naprawdę ciężko uwierzyć, że niektóre z pań mają po siedemdziesiąt kilka lat. Są świetnym przykładem, podobnie zresztą jak starsi panowie parający się fotografią z Yubari, że można być aktywnym w każdym wieku, że zainteresowanie światem, hobby, uśmiech odejmują lat. I tego na pewno od japońskich seniorów można się uczyć. Przynajmniej od niektórych. :)
Bardzo ciekawym fragmentem dokumentu była wizyta reporterki w więzieniu, gdzie istnieje specjalny blok dla skazanych seniorów. Zaskakujące jest, iż poziom przestępczości wśród osób starszych bardzo się podwyższył. Nie do końca znane są przyczyny tego zjawiska - jedną z nich może być samotność. Więzienie w Onomichi przypomina trochę dom seniora, w którym jednak opieka nad pensjonariuszami połączona jest z nadzorem nad nimi.
Część poświęcona otaku chyba była najmniej ciekawa dla mnie, może poza opisem gry Love+ Nintendo, szczególnie po obejrzanym przez mnie niedawno filmie Her. Nie od dziś wiadomo, że coraz więcej ludzi, nie tylko w społeczeństwie japońskim, postrzega wirtualne znajomości jako mnie problematyczne w porównaniu z relacjami międzyludzkimi w prawdziwym świecie. Smutne to, ale i prawdziwe. Niestety.
Bardzo ciekawym fragmentem dokumentu była wizyta reporterki w więzieniu, gdzie istnieje specjalny blok dla skazanych seniorów. Zaskakujące jest, iż poziom przestępczości wśród osób starszych bardzo się podwyższył. Nie do końca znane są przyczyny tego zjawiska - jedną z nich może być samotność. Więzienie w Onomichi przypomina trochę dom seniora, w którym jednak opieka nad pensjonariuszami połączona jest z nadzorem nad nimi.
Część poświęcona otaku chyba była najmniej ciekawa dla mnie, może poza opisem gry Love+ Nintendo, szczególnie po obejrzanym przez mnie niedawno filmie Her. Nie od dziś wiadomo, że coraz więcej ludzi, nie tylko w społeczeństwie japońskim, postrzega wirtualne znajomości jako mnie problematyczne w porównaniu z relacjami międzyludzkimi w prawdziwym świecie. Smutne to, ale i prawdziwe. Niestety.
Więcej informacji tutaj. Polecam!
Odnosnie przestepczosci wsrod seniorow, to ostatnio czytalam ciekawy artykul na ten temat. Czasem wiezienie to jedyna forma przetrwania dla niektorych ludzi, ktorzy nie maja finansowych srodkow na prowadzenie normalnego zycia. Popelniaja przestepstwa celowo, aby wyladowac w wiezieniu, gdzie beda na utrzymaniu panstwa do konca swoich dni. To taka deska ostatniego ratunku, bo drugim wyjsciem byloby samobojstwo, co rowniez sie zdarza.
OdpowiedzUsuńTak, to też jedna z przyczyn - gdzieś kiedyś był ciekawy dokument o bezdomności i część osób również w ten sposób próbowała się ratować. Zresztą nie tylko w Japonii. Ech...
Usuńczy ktoś może pamięta tytuł tego dokumentu dotyczącego bezdomności ?
UsuńTo chyba był "Homless in Japan", ale coś nie mogę go już znaleźć w sieci. Sporo jest dokumentów na ten temat, np. ten: http://www.youtube.com/watch?v=B3iQMUoFzMc
UsuńŚwietny dokument, niedawno go oglądałam. Pokazuje paradoks występujący w bardzo rozwiniętych społeczeństwach. Z jednej strony nie ma w nich czasu na zakładanie rodzin, gdyż pierwszą część życia dominuje edukacja i praca, z drugiej żyje się coraz dłużej i coraz bardziej nie wiadomo, co zrobić z drugą połową życia, zwłaszcza kiedy więzi rodzinne nie są już tak silne.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. I trzeba jeszcze pamiętać, że nie wszyscy w tej drugiej połowie życia mają za co ją przeżyć. Także w Japonii.
Usuń