sobota, 11 lutego 2012
Asakusa Emaki.
Chyba nie ma osoby odwiedzającej Tokio, która prędzej czy później nie trafiłaby do Asakusy, żeby zobaczyć świątynię Sensō-ji. Aby dostać się do świątyni, trzeba przejść przez uliczkę Nakamise pełną japońskich pamiątek (także made in China), smakołyków i tradycyjnych sklepików np. z kimonami. Ruch na Nakamise zamiera około godziny osiemnastej, kiedy większość sklepów zamyka swoje podwoje. Nadal można wejść na teren świątyni, ale ludzi jest zdecydowanie mniej niż w ciągu dnia. Często właśnie wtedy chodziliśmy z L. na spacer, wyposażeni w aparaty, aby uwiecznić na zdjęciach podświetloną Sensō-ji, a także obejrzeć Asakusa Emaki. Każdy sklepik po zamknięciu to małe dzieło sztuki stworzone przez artystów z Tokijskiego Uniwersytetu. Na opuszczonych roletach podziwiać możemy sceny z teatru kabuki, migawki z Sanja Matsuri, kwitnące sakury i wiele innych tradycyjnych motywów. Każde malowidło jest podświetlone do godziny jedenastej wieczorem tworząc niesamowitą galerię na świeżym powietrzu.
Ostatnie "wielkie malowanie" miało miejsce w 2006 roku. Asakusa Emaki do obejrzenia tutaj i tutaj. Polecam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz