Wstyd... Wstyd się przyznać, że dopiero teraz trafiłam do Czajowni. Nie żebym, nie wiedziała. Nie żebym nie widziała po drodze. Ale jakoś się nigdy nie złożyło. Aż do teraz. :)
Czajownia jest cudownym miejscem oferującym chyba każdą herbatę świata. W najróżniejszej postaci. A także wyśmienite jedzonko. Nie przypuszczałam, naprawdę!, ile znajdę pyszności w karcie. I to samych pyszności matcha! Na pierwszy ogień poszły matcha lody, bo nie mogło być inaczej, znalezione w karcie pod nazwa Eskimono, oraz man-cha, czyli napój z matcha i mango. Re-we-lac-ja. Następnym razem poproszę jednak lody bez dodatków (chyba że z dodatkową porcją matcha), bo zaburzają zielony smak. :)
Wnętrza są przyjemne, ale my nie mogliśmy oprzeć się ogródkowi, nieco nawet w japońskim/azjatyckim stylu. Możliwość zdjęcia butów i posadzenia się na poduchach z napojem matcha w ręce - bezcenne. :)
W karcie jest jeszcze wiele do spróbowania - matcha kule (kulki z matcha i kokosem - tym razem się nie załapaliśmy...), zielona herbata Kabukicho (podawana na zimno, a potem zalewana na gorąco) i oczywiście matcha. A także cudownie aromatyczne niezliczone ilości innych herbat, między innymi turecka, która nawet L. postawiła na nogi. :)
Jestem bardzo kontent. Wpadać będę, bo mam po co wracać. I mam nadzieję, że często. :)
p.s. Czajownia jest przyjazna psiakom, co bardzo dla mnie istotne. Frodziak rozkoszował się popołudniem, leżał między poduchami z miską świeżej wody przy pysku. Ach, pieskie życie! :)
bardzo dziękujemy za namiary .. następnym razem kiedy we Wroclove ..
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ..
słoneczne pozdrowienia :^)
Nie ma sprawy. :) Naprawdę zachęcam do odwiedzenia - jest tak przyjemnie, że nie chce się wychodzić. :) Pozdrawiam
UsuńŚwietne miejsce, byłam tam ostatnio na wernisażu ceramiki i kaligrafii. Ogród z tyłu to kompletne zaskoczenie, nie spodziewałam się, że mają tam tak fajnie zaaranżowaną przestrzeń :)
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić - tak nam tam było błogo i smacznie, że ciężko było nam wyjść. :)
UsuńFajne miejsce szkoda ze mam tak daleko do Wroclawia :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś nadarzy się okazja. :)
UsuńWstyd się przyznać, ja już dawno o Czajowni słyszałam, a jeszcze tam nie zawitałam. Po takim opisie przeglądam kalendarz i zastanawiam kiedy wyrwać się tam na dłużej:)
OdpowiedzUsuńWarto! Ja na pewno wpadnę tam jeszcze raz w najbliższym czasie. :)
UsuńCzajownia jest też na krakowskim kazimierzu na ulicy Józefa 25:)
UsuńPozdrawiam!
Wiem, wiem, ale tam też jeszcze nie dotarłam. :)
UsuńTo przy następnej wizycie w Krakowie:) Przy okazji jeszcze wspomnę o herbaciarni na ulicy Floriańskiej 13 http://www.eherbata.pl/news/herbaciarnia_krakow
OdpowiedzUsuńi Genji Sushi na Dietla.
Pozdrawiam serdecznie!