Jesień za pasem, a jak jesień, to spędzam jeszcze więcej czasu w kuchni. Jakoś tak wychodzi, że się bardziej chce i lubi, przynajmniej w moim wypadku, pichcić, gotować, eksperymentować, gdy za oknem chłód. :) Tym razem przyszedł czas na tonkatsu, którymi zajadałam sie w Japonii - głównie z powodu charakterystycznego i pysznego sosu oraz panierki.
Co potrzebujemy:
5 kawałków schabu pociętego na kotlety
2 jajka
mąka
panierka panko
olej
sos tonkatsu
ryż
ogórki kiszone / kapusta
Co robimy:
Kotlety obsypujemy mąką, obtaczamy w jajku i panierce panko. Następnie wkładamy je na 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozgrzewamy olej (kotlety powinno się smażyć w głębokim oleju) i smażymy kotlety, aż się zarumienią. Kroimy tonkatsu na kawałki, które łatwo będzie jeść pałeczkami, i polewamy sosem. Podajemy z ryżem i jakąś najlepiej kwaśną przekąską - ogórkami, kapustą etc.
Itadakimasu!
Ach, wygląda niezwykle smakowicie. Mam takie pytanko, ta panierka "panko" to jakaś specjalna jest, czy można użyć zwykłej bułki tartej?
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Panko to specjalna panierka, ale bułka tarta też sie nada, choć konsystencja będzie nieco inna. Wydaje mi się jednak, że to sos jest kluczowym składnikiem. :)
UsuńTonkatsu jak tonkatsu. Ja chce te ogorki!!! :-)
OdpowiedzUsuńNo tak, dla Ciebie tonkatsu to żadna "egzotyka", ale ogórki... :)
UsuńMniam! <3 aż ślinka cieknie, jak widzi się takie smakowitości :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Ślinka cieknie, to fakt. ;)
Usuń