czwartek, 25 lipca 2013

Miraikan


Lubię muzea. Być może należę do mniejszości, ale od czasu do czasu lubię poświęcić trochę czasu na wybrane miejsce. Na Odaibie wybraliśmy Miraikan - Narodowe Muzeum Powstających Nauk i Innowacji, czy jakoś tak. :) Przede wszystkim chciałam zobaczyć pokaz robotów ASIMO, ale nie udało się, niestety. Przyjechaliśmy za późno. Na pocieszenie zobaczyliśmy inne pokaz małych zmyślnych robocików oraz wiele innych interesujących rzeczy.


Miraikan może wiele zaoferować - są wystawy stałe i czasowe, liczne pokazy, modele, symulatory, a we wszystkim pomagają wolontariusze mówiący także po angielsku. Jeden z nich chciał mi usilnie wytłumaczyć, jak działa model Internetu, ale nie dał rady. Ni w ząb nie zrozumiałam, o co chodzi i nie była to kwestia jego złej angielszczyzny...

Model Internetu


Bardzo podobał nam się Geo-Cosmos. Olbrzymia kula z monitorami przedstawiającymi między innymi planety naszego Układu Słonecznego, aktualną pogodę na wybranym kontynencie, mapy, różne wizualizacje i wiele innych danych. Za pomocą joysticka można było przesuwać obraz, zbliżać i oddalać - świetny gadżet. :) Kula zawieszona jest sporo nad ziemią, a można ją obejść dookoła dzięki specjalnej kładce.


W Muzeum spędzić można cały dzień poznając kosmos, głębiny oceanu, własne ciało i środowisko, w którym żyjemy oraz medycynę. Istnieje cały dział poświęcony robotom, gdzie poza wspominanymi ASIMO oraz mobilnymi Halluc II, podziwiać można terapeutycznego robota - foczkę o imieniu Paro. Naprawdę jest co odkrywać. Polecam!


Informacje praktyczne.

Website: http://www.miraikan.jst.go.jp/en/
Czynne: codziennie poza wtorkami od 10:00 do 17:00; zamknięte od 28 grudnia do 1 stycznia
Wstęp: 600 jenów  
Dojazd: Na Odaibę najszybciej można dojechać kolejką Yurikamome ze stacji Shimbashi.
Mapa: http://www.gojapango.com/tokyo/tokyo_poi_map.php?poi_id=1808

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam muzea techniki, ale to niestety jest w okolicach Tokio, czyli pewnie tam nie pojadę...
    Fajnie zobaczyć Asimo z bliska :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je lubię. :) Kto wie, może kiedyś zaciągniesz Pana Sól do "stolycy". ;)

      Usuń
    2. Ja sama weny nie mam - za daleko i za duże.

      Usuń
  2. Wow chciałabym się tam wybrać:D

    OdpowiedzUsuń