środa, 18 kwietnia 2012

otchłań.

Jest takie miejsce w Nikkō, które udało nam się z L. odwiedzić kilka lat temu. Tym razem, niestety, nie mieliśmy czasu, aby tam wrócić. Kanmangafuchi znajduje się niedaleko chramu Tōshō-gū. Nie za długi spacerek w zielonej cichej okolicy prowadzi nas wprost do otchłani. Po drodze mijamy japońskie domy, lokalną florę oraz hostel Turtle Inn Nikko (świetna lokalizacja moim zdaniem).


A potem świątynię i cmentarz, na którym znajduje się kilka wizerunków Jizō, kamienny park, dużo zieleni i po kilku metrach wita nas otchłań.


Otchłań powstała na skutek wybuchu wulkanu Nantai. Teren jest przepiękny, cichy, zakłócany jedynie szumem rzeki Daiya. Wzdłuż ścieżki wizerunki kilkudziesięciu Jizō (ok.70, chociaż niektórzy powiadają, że ich liczba się zmienia...), niektóre są tak stare, że na posagach zatarły się rysy twarzy, głowy, całej sylwetki. Początkowo posągów było 100, ale część uległa zniszczeniu podczas powodzi w 1902 roku.


To bardzo klimatyczne miejsce, szczególnie po zmierzchu. :) I świetne na złapanie oddechu po dość wyczerpującym zwiedzaniu chramu Tōshō-gū. Nie dociera tu pewnie zbyt wielu turystów (my byliśmy w otchłani sami jak palec nie licząc Jizō ;)), więc można spokojnie spacerować wzdłuż rzeki, kontemplować otoczenie, usiąść i zjeść bento. :)


Więcej informacji tutaj i tutaj. Polecam, gdyby akurat ktoś był w pobliżu. :)

4 komentarze:

  1. turysci docieraja, oj docieraja. jak jest jakis event tam to zawsze jest ich pelno. Choc my widzimy i w zwykle dni. Udalo wam sie trafic na pusta pore dnia po prostu.
    Liczba posagow sie zmienia, to wiem na pewno, bo kazdego roku cykamy kilka zdjec z tego samego miejsca. I mamy tez zdjecia sprzed 40 lat, wiec jest co porownywac :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To sie cieszę, że udało nam się trafić. Chciałabym tam jeszcze wrócić. A o zmieniającej się liczbie posągów Jizō czytałam w kontekście jakiejś legendy - nie pamiętam szczegółów. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam juz od jakiegoś czasu i wreszcie coś skomentuje ;) Fantastyczny blog! Wybieramy się do Japonii w kwietniu. Szukam teraz w sieci inspiracji co zobaczyć, wiec każdy wpis jak ten, to dla mnie perełka :) Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jesteś już kolejną osobą, która zawita do Japonii w tym roku - ależ ja Wam zazdroszczę. :) Życzę udanej podróży! :)

      Usuń