Jest takie miejsce w Tokio, a dokładniej w Yoyogi Uehara, które nie widnieje na turystycznym szlaku, pewnie dlatego, że jest mało japońskie. :) To meczet oraz Centrum Kultury Tureckiej. Z dala od zgiełku najbardziej znanych dzielnic Tokio, stanowi małą, spokojną enklawę.
Meczet jest przepiękny. Zadbany, z kolorową ornamentyką. Spotkałam się nawet z opinią, że poza światem muzułmańskim, jest to najpiękniejszy meczet na świecie. Został zbudowany w 1938 roku przez emigrantów z Kazania. Po wielu zniszczeniach, którym uległ w ciągu lat, został odbudowany całkiem niedawno, bo w 2000 roku.
Jeśli tylko nie trwają modły, można wejść do środka i podziwiać wnętrze. Trzeba, oczywiście, zdjąć buty, a panie muszą zakryć głowę.Akurat trafiliśmy na swego rodzaju lekcję - przynajmniej można tak było wywnioskować z zachowań uczestników oraz tonu głosy prowadzącego, ponieważ nie zrozumiałam ani słowa. :)
Co było dość zaskakujące dla mnie, w Tokio i innych miastach, jest kilka meczetów. Więcej informacji tutaj.
Mimo, że nie powinienem to... zdziwiłem się. Meczet w Tokyo?
OdpowiedzUsuńChociaż osobiście wolę cerkwie z kresowego drzewa ;)