Szukałam czegoś na ząb. Na szybko i na słodko. Zazwyczaj moje
eksperymentowanie w kuchni bierze się stąd, że nie lubię marnować
jedzenia. Więc najpierw sprawdzam, co mam w szafkach, a potem szukam
przepisu i wykorzystuję go według uznania. Tak było i tym razem. :)
Trafiłam na gruzińskie ciasto z herbatą. A że Gruzja od jakiegoś czasu kołacze mi się po głowie i raz po raz daje mi znaki, i że padło magiczne słowo "herbata", zaczęłam zgłębiać temat. A dlaczego ciasto to wylądowało na JB? A to dlatego, że czarną herbatę zastąpiłam zieloną sencha. Bazowałam na tym przepisie, jak zwykle robiąc coś po swojemu. :)
Co potrzebujemy:
zielona herbata sencha
2 jajka
szklanka cukru brązowego
2 szklanki mąki
płatki migdałów
cynamon
oliwa
soda
Co robimy:
Zaparzamy mocną herbatę (będziemy potrzebować 200ml). Łączymy cukier z jajkami i ucieramy na płynną masę. W drugiej misce łączymy mąkę, sodę, migdały i cynamon (pół łyżeczki). Kiedy herbata nieco ostygnie (może być ciepła), łączymy ją z jajkami i cukrem, a następnie wciąż mieszając dodajemy mąkę. Ciasto wlewamy do formy i pieczmy w 180 stopniach przez ok. 45 minut.
Wyszło pyszne i lekkie ciacho z lekką zielona nutą. :)
Wygląda na smaczne i niskokaloryczne;) Wieczorem upiekę.
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę smacznego! :)
UsuńWow wyglada bardzo smacznie i wykonanie jest proste :) Musze spróbować!
OdpowiedzUsuń