Oglądam tę anime od lat. I nie chodzi o to, że widziałam ją kilka razy. Wręcz przeciwnie. Ani razu w całości. Aż do teraz. :) Pierwszy raz zetknęłam się z The Sky Crawlers będąc któregoś razu w Japonii - akurat anime to wchodziło do kin. Mnóstwo było różnych akcji promocyjnych, między innymi na ulicach rozdawano takie oto chusteczki:
Anime powstało na podstawie serii powieści Hiroshi Mori. Zyskała ona tak dużą popularność, że powstały gry, komiksy i anime właśnie. The Sky Crawlers wyreżyserował słynny Mamoru Oishii, odpowiedzialny między innymi za takie produkcje jak Ghost In The Shell czy Avalon, o którym kiedyś może więcej.
Zarówno fabuła, jak i wykonanie, The Sky Crawlers bardzo mi się podobały i z chęcią przeczytałabym powieści, na kanwie których powstało anime. Po krótce. W czasach pokoju prywatne firmy angażują pilotów, którzy toczą ze sobą podniebne walki, aby rozładować społeczne napięcia w narodach przyzwyczajonych do wojen i agresji. Pilotami są tzw. Kildreni, genetycznie zmodyfikowani, aby nigdy nie dorosnąć. Jednak mimo aparycji dziecka dojrzewają psychicznie.
Zarówno fabuła, jak i wykonanie, The Sky Crawlers bardzo mi się podobały i z chęcią przeczytałabym powieści, na kanwie których powstało anime. Po krótce. W czasach pokoju prywatne firmy angażują pilotów, którzy toczą ze sobą podniebne walki, aby rozładować społeczne napięcia w narodach przyzwyczajonych do wojen i agresji. Pilotami są tzw. Kildreni, genetycznie zmodyfikowani, aby nigdy nie dorosnąć. Jednak mimo aparycji dziecka dojrzewają psychicznie.
The Sky Crawlers zachwycają formą. Sceny rozgrywające się na ziemi są spokojne, ciche, ale i pełne emocji. Natomiast te dziejące się w czasie podniebnych walk pełne są dynamizmu, napięcia i świetnie poprowadzone. Osobiście miałam wrażenie, że akcja dzieje się w latach '40, nie do końca potrafię powiedzieć dlaczego. :)
Jest też trochę polskich akcentów. W anime pojawia się Kraków i Warszawa, są polskie napisy, znaki drogowe, a nawet pada kilka polskich słów. Warto wspomnieć, że muzykę (świetną) do anime stworzył Kenji Kawai, a jeden z utworów nosi tytuł Krakow.
Jest też trochę polskich akcentów. W anime pojawia się Kraków i Warszawa, są polskie napisy, znaki drogowe, a nawet pada kilka polskich słów. Warto wspomnieć, że muzykę (świetną) do anime stworzył Kenji Kawai, a jeden z utworów nosi tytuł Krakow.
Więcej informacji na oficjalnej stronie. Polecam bardzo!