Znowu mnie jakoś wzięło do kuchni i zrobiłam drugie w swoim życiu bento. Muszę poszukać jakiś inspiracji, bo mam ograniczoną liczbę foremek i jakieś takie bidne mi się te benta wydają. :) Kolejne postaram się też zrobić już w moim nowym pudełku. Dwupoziomowym. :)
Jak widać na podpisanym niżej obrazku, z ekstrawagancji mamy rybki z jajek oraz ośmiorniczkę z parówki. Poza tym makaron z ajwarem, pomidorki oraz sos sojowy. Prosto.
Jak patrzę na tę ośmiorniczkę, to widzę ten jej drwiący uśmiech. Pewnie drwi z moich umiejętności kulinarnych. :) Ale zawsze chciałam spróbować taką zrobić. I wyszło jak wyszło, L. trochę pomógł i jest. Nie obyło się bez podglądnięcia procesu produkcji w sieci. :)
Myślę, że z każdym kolejnym bento będzie lepiej. I ciekawiej. Cierpliwości i chęci wystarczy mi jeszcze na jakieś siedem razy. A potem się zobaczy. :)
;-D brawa!
OdpowiedzUsuńBentow to na pewno zrobilas w zyciu mnostwo, ale nigdy takie fikusne ;-)
OdpowiedzUsuń