piątek, 15 lipca 2011

Shiroi Haru


Ostrzegam, że będzie smutno i ckliwie. Shiroi Haru, czyli Biała Wiosna, to poruszająca serce historia ojców z córką - biologicznego oraz zastępczego. Relacja, jak to zwykle w japońskich dramach bywa, jest bardzo skomplikowana, a z każdym odcinkiem odkrywane są nowe wątki opowieści. Mimo że dużo się dzieje, to jednak jest nieco tendencyjnie. Dramy jednak rządzą się swoimi regułami i albo się je lubi, albo nie. Ja lubię, a najbardziej te, w których gra Abe Hiroshi. Jak dla mnie, mógłby się nawet nie odzywać, tak wymowną ma twarz. :)


Nie zdradzę nic więcej, bo nie chcę psuć przyjemności z oglądania Shiroi Haru. Polecam obejrzeć ostatni odcinek do samego końca, samiutkiego końca. Ostatnia scena mnie urzekła i powaliła na kolana. Niemalże. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz