Dawno nie zaglądałam na stronę Japanese Streets. Znowu się zauroczyłam. Momentami oczy nieco wychodziły ze zdziwienia. Pozytywnego. :) Jak zwykle na japońskich ulicach jest barwnie, nietuzinkowo, zaskakująco. Tokio to nie tylko szarość sararimańskich garniturów. ;) Najbardziej urzekają mnie stroje nawiązujące do kimona i yukaty lub te, w których wykorzystano elementy tradycyjnej japońskiej odzieży, materiały, dodatki z epoki. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz