wtorek, 25 stycznia 2011

enter the Japanese void

Nie będę ukrywać, że film ten głównie mnie zainteresował z powodu miejsca akcji, czyli Tokio. Oglądanie "Into the Void" było ciekawym doświadczeniem, aczkolwiek nie zapisze się na długo w mej pamięci. A czemu właśnie Tokio? Jak mówi sam reżyser:

"Tokio zrobiło za to na mnie wrażenie niezwykle futurystycznego miasta. To metropolia, która niezwykle silnie oddziałuje na zmysły, na przykład kiedy jesteś na haju, te wszystkie kolorowe neony robią naprawdę niesamowite wrażenie. Nie trzeba oglądać filmu >>Tron<<, wystarczy pojechać do Tokio. Wybór tego miasta był więc równoznaczny z wyborem stanu umysłu."



Więcej o filmie między innymi tutaj. A tu rozmowa z reżyserem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz