Postanowiliśmy zmierzyć się z mufinkami. Dostaliśmy mnóstwo przepisów od M. Mieliśmy też już niejedną okazję skosztować mufinek właśnie by M. Lecz stwierdziliśmy, ze trochę zaszalejemy i do mufinek dodamy zieloną herbatę matcha. I wyszło nam zielono. :)
Co potrzebujemy:
375g mąki
155g masła
170ml mleka
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
sproszkowana zielona herbata matcha (ilość nieznana, choć w okowach pamięci mam jakieś dwie łyżki stołowe)
cukier puder
posypka czekoladowa do mufinek
Co robimy:
Na początek roztapiamy masło z cukrem. Jajka trzeba rozbełtać (niezłe słowo :)) z mlekiem. Mąkę łączymy z solą i proszkiem do pieczenia, a potem do tego wszystkiego dodajemy mleko z jajkami oraz masło z cukrem. M. zaleca, aby mieszać drewnianą łyżką. My barbarzyńską włączyliśmy mikser. :) I tu właśnie pojawia się matcha. Kiedy już wszystko ma ładny zielony kolor, nakładamy ciasto do formy (najlepiej silikonowej, bo się nie przypieka). Mniej więcej do 3/4 wysokości foremki do mufinek. Następnie pieczemy przez około 20 minut w temperaturze 200-220 stopni. Należy sprawdzić patyczkiem/wykałaczką, czy mufinki są w środku upieczone. A potem już tylko podawać i zajadać się. Yummy!
p.s. Smak matcha, jak wiadomo jej smakoszom, nie jest zbyt słodki. Warto więc obsypać mufinki cukrem pudrem i dodać jakaś posypkę (świetnie się sprawdziła czekoladowa). I że też zacytuję Dorotas na koniec: "Wyszły genialnie". A co! :)
p.s. I jeszcze link do kilku przepisów oraz odpowiedź na pytanie, co to jest mufinka. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz