niedziela, 9 sierpnia 2009

Tokyo!


Trzy różne filmowe spojrzenia trzech różnych reżyserów na tę wielką metropolię japońską. Niektóre obrazy dziwne i niepokojące. Inne uspokajające wręcz, ciepłe, a jednak także skłaniające do refleksji nad kondycją japońskiego społeczeństwa. Ksenofobia, alienacja (w tym skrajna jej postać jaką jest hikikomori), zagubienie i pustka w gąszczu innych ludzi.



Czy film mi się podobał? Świeżo po seansie ciężko jest mi odpowiedzieć. Moim zdaniem nie jest to film najłatwiejszy w odbiorze. Niektóre sekwencje pozostają dla mnie niezrozumiałe - choć może to wina oglądania w oryginale? :) Podoba mi się Tokyo, samo miasto jako tło zdarzeń, a jednocześnie punkt wyjścia, przyczyna wszelkich zajść. Dla mnie najciekawsze z tej trylogii było Shaking Tokyo o problemie hikikomori i coraz większej alienacji i samotności Japończyków. Choć zapewne nie tylko ich. Polecam samemu się przekonać. Więcej o filmie tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz