Pierwsza czarka herbaty - pisał Lu Yu - powinna mieć niezapomniany aromat, dziwny i trwały. Gdy pijesz herbatę, łykaj tylko, inaczej rozproszysz aromat. Umiarkowanie jest prawdziwą naturą herbaty. nie znosi ona wszelkiej przesady.
Przepiękna. Dawno już żadna książka mnie tak nie zachwyciła - można delektować się niemal każdym słowem. Powieki Bodhidharmy to fascynująca opowieść o herbacie. Być może brzmi to niedorzecznie, ale ta opowieść wciąga i niesamowitym jest obserwowanie jak zwyczajna czynność staje się rytuałem. Poznajemy historię tego napoju w Chinach i Japonii oraz cały kontekst historyczno-kulturowy. Autor szczegółowo opisuje wytwory materialne takie jak czarki i imbryczki oraz te bardziej metafizyczne, ale nierozerwalnie jednak związane z doczesnością, np. związki herbaty i buddyzmu zen.
Książka jest świetnie wydana - dużo przestrzeni w tekście, co bardzo lubię, idealny format i krótkie rozdziały, które nie mogę znużyć.
Pozostaje mi tylko zadumać się nad filiżanką herbaty... :)
Książka jest świetnie wydana - dużo przestrzeni w tekście, co bardzo lubię, idealny format i krótkie rozdziały, które nie mogę znużyć.
Pozostaje mi tylko zadumać się nad filiżanką herbaty... :)
(Cyt. za: Przemysław Trzeciak, Powieki Bodhidharmy, Zalesie Górne 2009, s. 112.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz