W ramach środowego relaksującego wieczora zashusiowaliśmy, ale tylko trochę. :) Sorry Dorotas, ale to był szybki dwudziestominutowy spontan. :) Wpadliśmy w biegu do sieciówki Sushi77, aby spróbować co też tam podają.
Wzięliśmy miso (w porządku, choć jak dla mnie za mało tofu) oraz dwa małe zestawy sushi. Jeden tradycyjny - 6xmaki oraz 4xnigiri. A drugi zestaw nas zaskoczył, raczej pozytywnie. Było to sushi spod znaku kuchni fusion. Nie dość, że z żurawiną i serem mozarella, to jeszcze na ciepło (sic!).
Mile połechtało nasze kubki smakowe. Podsumowując - cenowo i objętościowo słabo (tzn. ceny dość wysokie patrząc na rozmiary i ilość sushi). Plus za możliwość spróbowania sushi fusion. Warto sprawdzić samemu. Itadakimasu!
(Zdjęcia ze strony restauracji)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz