Muffinki robię często i równie często eksperymentuję. Wolę muffinki na mleku kokosowym - są wtedy pulchniejsze i lżejsze. A ostatnio zdarza mi się piec muffinki bezglutenowe. W ramach kolejnego eksperymentu. :) A żeby było jeszcze ciekawiej postanowiłam zrobić tym razem dwukolorowe i dwusmakowe muffinki. Czy też muflonki, jak mówi Babcia. :)
Co potrzebujemy:
mąka bezglutenowa do wypieków (350g)
mleko kokosowe (400ml)
2 jajka
szklanka cukru brązowego
proszek do pieczenia (3 łyżeczki)
szczypta soli
pół kostki masła
kakao (duża kopiasta łyżka)
matcha (duża kopiasta łyżka albo i dwie :))
Co robimy:
Wszystkie suche składniki rozdzielamy po połowie na dwa naczynia (poza kakao i herbatą) i mieszamy. Do jednego naczynia dodajemy kakao, a do drugiego matchę. Dodajemy po połowie mleka kokosowego (jeśli ciasto będzie zbyt suche można dolać nieco zwykłego mleka) oraz po jednym jajku i mieszamy. W rondelku rozpuszczamy masło i, gdy ostygnie, dodajemy po połowie do każdego z naczyń. Ponownie mieszamy. I ciasto gotowe.
Do foremek na muffinki najpierw rozkładamy ciasto kakaowe, a na nie kładziemy drugą zieloną warstwę. Albo odwrotnie - nie ma to znaczenia. :) Pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach. I są. :)
mmm :3 muszą być pyszne! :D
OdpowiedzUsuńOj tak. :)
Usuńmniam! Dotąd robiłam tylko zielono-waniliowe, albo zgniłozielone (matcha i karob), albo zielone z kawałkami czekolady... ale takich jeszcze nie, do wypróbowania koniecznie! I też na mleku kokosowym, a jakże :D
OdpowiedzUsuńZgniłozielone brzmią zachęcająco - i ten karob! Muszę spróbować. :) Smacznego życzę! :)
UsuńCzy mąka ryżowa może być?
OdpowiedzUsuń