"Brak samotności zdawał mu się nieco dziwnym stanem. A to dlatego, że choć nie był już samotny, to teraz ogarniał go strach na myśl, co by się stało, gdyby znów został sam."
Krótkie opowiadanie i krótki film, ale bardzo dobrze oddający atmosferę zawartą w zdaniach Murakamiego. Opowiadanie Tony Takitani czytałam kilka lat temu. Po obejrzeniu filmu wróciłam do niego raz jeszcze. To smutna emanująca spokojem historia. O samotności i jej stracie, o małych wewnętrznych więzieniach, jakie sami sobie tworzymy. Świetne zdjęcia i muzyka oplatająca całą opowieść. Polecam!
(Cyt. za: Haruki Murakami, Tony Takitani, [w:] Ślepa wierzba i śpiąca kobieta, Warszawa 2008, s. 277.)
Ten film jest jedną z pozycji w bibliografii mojej maturzystki. Prezentację ma o Japonii - co ciekawe.
OdpowiedzUsuńMnie się film bardzo podobał, bo jest zrobiony w wyjątkowy sposób. Znając życie pierwowzór literacki nie przypadłby mi do gustu, bo za pisarzem nie przepadam.
Pozdrowionka!
Mnie zawsze ciężko porównywać książki i filmy zrobione na ich bazie - to w końcu dwie różne rzeczy i staram się je oddzielać. Mimo to uważam, że reżyserowi dość dobrze udało się przenieść opowiadanie Murakamiego na ekran i zachować charakterystyczną atmosferę. Polecam przeczytać, mimo wszystko. :)
Usuń