środa, 29 września 2010

Lubię / I like / Suki desu.

Niedawno zaproszono mnie do zabawy, której zasady są, wydawałoby się, proste. :) Należy wymienić 10 rzeczy, które się lubi. I tu zaczynają się schody, bo ilekroć zaczynałam tworzyć taką listę, nie zamykała się ona w 10. :) Postanowiłam więc przenieść tę zabawę na grunt japoński. Mimo to nadal było ciężko. :) Poniżej przedstawiam kilka z takich rzeczy, które akurat w tej chwili przyszły mi na myśl. Bo w Japonii jest wiele rzeczy, które lubię. I wiele takich, których polubić jest mi trudno. :)

1. Niebo nad Hiroshimą.


2. Dźwięk bębnów taiko.


3. Tereny świątynne w tokijskiej dzielnicy Asakusa.


4. Daniele w Narze.


5. Sushi!


6. Matsuri.


7. Detale japońskich dachów.


8. Bramy torii.


9. Tradycyjna zabudowa.


10. Kimona.


To jedynie skrawek tego wszystkiego, co jest dla mnie w Japonii ciekawe, fascynujące, co lubię, za czym tęsknię. Jednym tchem mogłabym wymienić jeszcze książki Murakamiego, muzykę Hikki, smak i zapach zielonej herbaty matcha, transport kolejowy, twórczość Kitano, ogrody, japońską modę uliczną, znaki kanji, obento, manhole... I tak dalej. :) Kto następny do zabawy? Misa? :) Zapraszam!

4 komentarze:

  1. a co to za muzyka hiki? to "hiki" to jakiś wykonawca czy gatunek? proszę o odp :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! Az nabrałam ochoty na 10 "lubię to" dotyczących Francji ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Utada "Hikki" Hikaru, tak jest często nazywana. A jeśli chodzi o gatunek to chyba będzie J-pop. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki za odp. kurcze wstyd że nie skojarzyłem :/

    OdpowiedzUsuń