niedziela, 17 stycznia 2010

botanica

Spragnieni zieleni w zimowej bieli postanowiliśmy sprawdzić, czy są jakieś realne szanse na spełnienie jednego z marzeń L. o prawdziwym zielonym dywanie z trawy w sypialni. :) I cóż się okazało? Można. I to za sprawą, a jak, Japończyków, a właściwie jednego artysty: Makoto Azumy.


Jego projekt time of moss, co prawda, dotyczy mchu, ale zawsze to już coś na początek. Mech rośnie na specjalnym podłożu zwanym Terramac (zastrzeżony znak towarowy pomysłodawcy), całkowicie biodegradalnej materii, dzięki której standardowe dywany można zamienić na zielone kobierce z mchu. Jeżeli ma nam taki służyć w łazience, to nawet nie ma potrzeby podlewania, gdyż mech "wyłapuje" wodę z powietrza.

Więcej o samym projekcie tutaj. Polecam także zapoznać się z innymi pomysłami Makoto Azumy na jego stronie oraz blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz