Jestem oczarowana. Bambusem. A raczej tym, co z niego tworzą artyści (?) spod znaku Nikita Groele. Urzekająca prostota i kolor, także ten naturalny.
Jednym z moich faworytów jest ten oto zestaw. Wpływ estetyki japońskiej nie jest tu bez znaczenia. :) Szczególnie umiłowałam sobie te charakterystyczne krzesła, które spotkać można w całej Japonii.
Wspomniałam o kolorze. Zieleń, przepiękny fiolet, czerwień to tylko kilka propozycji.
Design bardzo przypadł mi do gustu i z chęcią widziałabym kilka owych bambusowych cudeniek na salonach. :) Szczególnie, że wydają mi się one bardzo funkcjonalne. Szkoda tylko, że (niestety!) cena już o wiele mniej do gustu przypada. Żeby nie powiedzieć, iż jest totalnym bezguściem. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz