niedziela, 5 kwietnia 2009
katowicka sushiowa narada
Na kulinarnej mapie Katowic pojawiło się nowe skośne miejsce. Restauracja Narada nie powaliła mnie może wystrojem, bo znowu jest typowo i jak dla mnie trochę za biało-pustawo, ale plusem są na pewno tatami w jednym pomieszczeniu, gdzie można zajadać sushi siedząc "po japońsku". Szkoda tylko, że stoliki są o wiele za wysokie, żeby było wygodnie...
Menu na razie nie jest imponujące, ale można sobie zażyczyć masaż. Menu ma być stopniowo rozbudowywane. Zasugerowałam tempurę. :)
W związku z tym, że chciano spróbować sushi, zamówiliśmy mały zestaw składający się z kilku różnych rodzajów tego japońskiego przysmaku. A zestaw wyglądał tak:
Smacznie było. Nawet imbir jakoś tak nawet był dla mnie zjadliwy tym razem.
Podsumowując. Fajnie, że takie miejsca, jak Narada się pojawiają. Mimo kilku niedociągnięć, ale ja się czepiam :), warto. Mnie przekonali już niemal na wstępie podając na stół gorące oshibori. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A od kiedy Ty się beze mnie stołujesz? Hę?
OdpowiedzUsuńA wasabi dobre mają?
Zarzuciłoby się takiego rybola na kleiku ryżowym jak nic ;)