niedziela, 7 września 2014

Musso Sushi w Krakowie


Podczas ostatniego jednodniowego wypadu do Krakowa, zdarzyło się tak, że poszliśmy na sushi. I to nie byle jakie, jak się okazało. :) Musso Sushi wybraliśmy przypadkiem. Restauracja mieści się w tej części miasta, w której akurat głównie tym razem się szwendaliśmy. :)


I tak się złożyło, że Musso Sushi świętowało swoje pięciolecie, więc już na wstępnie uraczono nas lampką czegoś mocniejszego, aby wznieść toast. Zamówiliśmy również polecany napój aloesowy z miętą - pycha. Potem okazało się, że dostępne jest w tym dniu menu degustacyjne, w tym zestaw sushi Master Chef. I tu skojarzenia z programem telewizyjnym Master Chef są jak najbardziej na miejscu. :)


Okazało się, że sushi master Musso Sushi (niestety, nie znam imienia i nazwiska) został zaproszony do jednego z odcinków tego programu, w którym miał przygotować dla uczestników zadanie. Zadaniem tym był zestaw, który już teraz udało nam się spróbować. W skład weszły 24 kawałki sushi: hosomaki z tuńczykiem, uramaki dragon z tuńczykiem i awokado, futomaki z krewetką w tempurze, nigiri z małżami świętego Jakuba oraz dwa gunkan maki - z ikrą z łososia oraz tatarem z dorady.


Sushi nam smakowało, choć nie do końca były to moje smaki - dla mnie ciut to wszystko było za "rybne". Doceniam jednak kunszt i smak. Najbardziej do gustu przypadła mi rolka z krewetką w tempurze. Nic nowego. :) A na deser wybraliśmy krem matcha. Bardzo fajny pomysł podania - taka japońska wersja crème brûlée. Pyszny, aczkolwiek jak dla mnie za mało matcha. Jak wszystko. :) 


Podsumowując, to mogę Musso Sushi szczerze polecić. Obsługa na dobrym poziomie, angażująca się i pomocna. Wnętrza świetne - rzadko kiedy w restauracjach sushi widać kolor niebieski, co mnie osobiście urzekło. Musso Sushi urządzone jest ze smakiem i ze smakiem można tam również zjeść. Kiedyś może wrócę.

2 komentarze:

  1. matcha crème brûlée brzmi bardzo fajnie. Mam nadzieję, że nie był w smaku zbyt mleczny czy jakiś taki? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę był, ale wiesz, że ja jestem matcha skrzywiona. ;)

      Usuń