Przynajmniej dwa razy w roku wracam do Krakowa i to głównie za sprawą wystaw w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Dużo się tam dzieje i nie zawsze mogę być (czego czasami bardzo żałuję - szczególnie, jak omijają mnie specjalne wydarzenia np. spektakle), ale na całe szczęście wystawy zwykle trwają sporo czasu i dzięki temu mogę na raz obejrzeć kilka z nich. Tym razem było podobnie.
Podróż do Japonii
Ze zbiorów Muzeum Manggha
26 kwietnia – 9 listopada 2014
Ze zbiorów Muzeum Manggha
26 kwietnia – 9 listopada 2014
Wystawa "Podróż do Japonii" wzbudzała moje wielkie nadzieje na ogromną wystawę pełną dobra, na której spędzę godziny. Okazało się jednak, że nic bardziej mylnego. Wystawa co prawda prezentuje szeroko wzięty na tapetę temat - od plakatów filmowych, przez kimono i klasyczny teatr, po papierowe wycinanki i rysunki Andrzeja Wajdy, ale są to tylko zajawki. Wystawa kojarzyła mi się ze spisem, któremu zabrakło nieco treści. I mimo że spodziewałam się więcej, wystawa daje możliwość poznania pewnych aspektów japońskiej kultury i nazwisk twórców, z którymi chciałoby się zapoznać bliżej, jak np. Hiroo Kikai i jego fotografie ludzi.
Tōkaidō - droga wschodniego morza - Aleksander Janicki
5 lipca – 28 września 2014
Zaskoczona byłam, jak bardzo ta wystawa mnie zachwyciła. Z reguły nie przepadam za instalacjami video i innymi tego typu wynalazkami, ale tym razem pokazy slajdów, świetlny kalejdoskop, przeskakujące obrazy japońskich prowincji, szum i multimedia do mnie przemówiły. Nie mówiąc już o ścianie fotografii wernakularnych znalezionych w świątyni buddyjskiej. Dzięki wystawie możemy odbyć te wirtualną podróż po starym częściowo już nieistniejącym szlaku, który obecnie można przebyć w 3,5 godziny jadąc shinkansenem. Albo grając w planszówkę "Tokaido", o której kiedyś pisałam. :)
Le petit est beau. Biżuteria z papieru
31 sierpnia – 14 września 2014
Udało nam się również zerknąć na wystawę biżuterii stworzonej z papieru. Sama idea nie bardzo mnie przekonała, natomiast wykonanie niektórych prac zachwyciło - formy, jakie może przybierać papier, są chyba nieograniczone. Patrząc na tę swoistą biżuterię miałam przed oczami widziane wcześniej katagami...
Dużo się dzieje, więc czekam już na kolejne ciekawe wystawy i wydarzenia. Może już niedługo... :)
Czyli JaponiaBliżej rozbijała się ostatnio po Krakowie. Wystawy wyglądają bardzo ciekawie, mieliśmy jechać do Krakowa 5 września, ale w związku z wielkim oszczędzaniem przed wyjazdem - nic z tego. Muszę zadowolić się Twoimi zdjęciami :-) Które jak zwykle są super.
OdpowiedzUsuńDzięęęki. :) Na parę godzin tylko udało się wyskoczyć, ale to były udane chwile. :)
Usuń