Przypadkiem dowiedziałam się o wystawie Madame Butterfly inspirowanej operą pod tym samym tytułem oraz japońskimi mangami, grafikami, a także dwukrotnym pobytem autorki prac w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zachwyciły mnie te prace - forma, detale i temat, rzecz oczywista. Z chęcią powiesiłabym jedną z nich na ścianie. Może kiedyś... :)
Wystawa nie jest duża - kilkanaście prac, ale godna uwagi. Warto zajrzeć także na bloga artystki, gdzie opisuje ona między innymi swoje wrażenia/wspomnienia/refleksje związane z Japonią.
Polecam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz