Zacznę od tego, że szkoda, że u nas tego nie ma. :) W Japonii za to jest wszędzie. Ostatnio purikura pojawiła się podobno również w Stanach Zjednoczonych. Może i jest to rozrywka nieco infantylna, ale śmiechu przy tym co nie miara! :)
Purikura w języku japońskim ma dwa znaczenia - jest to budka, w której można sobie zrobić zdjęcia oraz określenie samych tych zdjęć. Brzmi banalnie. Cała zabawa jednak zaczyna się już po wykonaniu kilku wygibasów przed obiektywem.
Na ekranach pojawiają się wszystkie nasze zdjęcia, z których można, niestety, wybrać tylko kilka. Potem do ręki dostajemy elektroniczny długopis i upiększamy zdjęcia na milion dostępnych sposobów. A to wszystko na czas! :) Każda budka ma inny styl, więc można tu wybierać do woli. Purikura może być również charakterystyczna dla danego miejsca, jak Tokyo Tower czy stacji pociągów linii Enoden. Jest i coś dla fanów Hello Kitty rzecz jasna. :)
Na sam koniec wybiera się format zdjęć, które następnie są drukowane. Okazują się one być naklejkami, które zdobią potem telefony komórkowe, zeszyty i inne bibeloty. Są nawet specjalne klasery dla zbieraczy. :) I jeszcze krótki film poglądowy:
Dla ciekawskich: możliwość zrobienia swojej własnej purikury pojawiła się w sieci na tej stronie. A tu bardziej naukowe spojrzenie na fenomen purikury i jej roli wśród młodych japońskich dziewcząt. In English only.
no rzeczywiscie szkoda ze u nas tego nie ma, masa zabawy jak widze :D
OdpowiedzUsuń