niedziela, 15 listopada 2015

Hōjicha, moja druga herbaciana miłość


Nie wiem, jak to się stało, że przez tyle lat żyłam w nieświadomości. Nieświadomości smaku i zapachu japońskiej zielonej herbaty hōjicha (ほうじ茶). :) Odkryłam ją dopiero podczas niedawnego pobytu w Wazuce. 


To zielona herbata, której liście są prażone uzyskując w ten sposób brązową barwę oraz charakterystyczny zapach i "palony" pozbawiony goryczy smak. Hōjicha nie tylko dobrze smakuje, ale również jest bardzo zdrowa, obniża ciśnienie oraz poziom cholesterolu i cukru. Zbiory tej herbaty mają miejsce jesienią, więc to idealna herbata na te porę roku. Proces prażenia po raz pierwszy przeprowadzono w latach dwudziestych ubiegłego wieku w Kioto. Od tamtej pory hōjicha zyskuje na popularności.


Nic w tym dziwnego - jest przepyszna!  A dodatkowo można jej również użyć w kuchni, ponieważ występuje także w postaci proszku - podobnie jak moja pierwsze herbaciana miłość, matcha. Miałam okazję spróbować kilku hōjicha smakołyków i wszystko było przepyszne.

 hōjicha i hōjicha ciacho 

 hōjicha i hōjicha ciacho

 hōjicha lody

hōjicha sponge cake

hōjicha Kit Katy

Właściwie to hōjicha towarzyszyła mi podczas całego pobytu w Wazuce.
 W czasie pracy czy to na polu herbaty, czy na polu ryżowym

 W czasie wypadów do Kioto w postaci przepysznych słodyczy

Czy w czasie wielu odwiedzin, gdzie zazwyczaj częstowano nas właśnie hōjicha

A w czasie Festiwalu Ceramiki, o którym kiedyś na pewno napiszę, miałam okazję obserwować szefa i jego pomocnika zachwalających hōjicha własnej produkcji.


Moje pierwsze eksperymenty z hōjicha powder juz za mną. Na pierwszy ogień poszły muffinki
hōjicha z jabłkami i migdałami. To niesamowite połączenie smaku i zapachu tej herbaty z jesiennym smakiem jabłek bardzo mi podpasowało. I z tego, co wiem, nie tylko mnie. :) Dobrze, że mam spory zapas tego proszku prosto z Wazuki, ponieważ w Polsce (jak na razie) nie udało mi się go znaleźć. Natomiast herbatę można kupić w kilku miejscach.


Wciąż to matcha jest dla mnie numerem jeden, ale hōjicha pozostaje tylko troszeczkę w tyle. To dwa zupełnie inne smakowe światy, mimo że wywodzą się z tego samego źródła. Tak naprawdę ciężko by mi było wybrać, który z nich jest lepszy.

6 komentarzy:

  1. Muffin-ki rzeczywiście wyglądają smakowicie ;-) A gdzie można dostać te herbatę w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Herbatę typu hōjicha widziałam do kupienia między innymi w Nagomi: http://www.nagomi.pl/hojicha-isecha-o_226.html

      Usuń
  2. Bałabym się kupować taką drogą i egzotyczną herbatę, bo jeszcze popsuję zaparzanie i się zmarnuje i nie docenię :<
    Ale te słodycze wyglądają smakowicie, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne gatunki - można zacząć od tych tańszych. :) Polecam!

      Usuń
  3. chciałabym takiego muffinka spróbować :D nie ukrywam tego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą na Restaurant Day już w sobotę. Zapraszam. :)

      Usuń