Pokazywanie postów oznaczonych etykietą japonizmy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą japonizmy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 17 grudnia 2016

Wielka Fala. Inspiracje sztuką Japonii w polskim malarstwie i grafice

Na takie wydawnictwo czekałam! Ci z Was, Drodzy Czytelnicy, którzy mnie czytają lub znają, wiedzą zapewne, ze inspiracje kulturowe bardzo mnie ciekawią. Nie bez powodu wszędzie, gdzie jestem, szukam Japonii. Wypatruję jej najmniejszych oznak, zapożyczeń, cieni. Japonizmy mnie fascynują. Te z definicji, określające coś, co jest typowe dla Japonii, oraz te w cudzysłowie, trochę koślawe, karykaturalne nawet czasami. Wielka Fala. Inspiracje sztuką Japonii w polskim malarstwie i grafice poświęcona jest japonizmom oznaczającym wpływy sztuki i kultury japońskiej na sztukę Zachodu w drugiej połowie XIX wieku.

                                                           Vincent Van Gogh, Père Tanguy

Wielka fala autorstwa historyka sztuki i malarza Łukasza Kossowskiego oraz kustosz Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, opiekującej się japońską kolekcją Feliksa Jasieńskiego, Małgorzaty Martini, to zebranie w jednym miejscu tych wszystkich dzieł, które od lat podziwiam i które staram się w miarę możliwości obejrzeć na żywo. Nazwiska takie jak Boznańska, Fałat czy Wyczółkowski przyciągają mnie jak magnes. Oczywiście wpływy japońskie nie ograniczają się jedynie do polskich artystów. Japonizmy widać w obrazach Moneta, Van Gogha czy Tissota. Jednak to właśnie dzieła polskich twórców interesują mnie najbardziej.

      Anna Bilińska-Bohdanowicz, Kobieta z japońską parasolką                    Włodzimierz Błocki, Japonka

Bez zbędnego rozwlekania się nad bądź co bądź wielokrotnie już opisywanym zjawiskiem, jakim był japonizm w sztuce Zachodu, autorzy Wielkiej fali zgrabnie wprowadzają nas w temat przybliżając nie tylko samą sylwetkę chyba najbardziej znanego miłośnika sztuki japońskiej tamtych czasów - Feliksa Jasieńskiego, ale także nakreślając ogólny klimat artystyczny ówczesnych czasów w Europie oraz na naszym rodzimym polskim podwórku. Zachwycano się i czerpano ze sztuki japońskiej, na przykład z kompozycji drzeworytu. Na obrazach przedmioty japońskie stanowiły popularne rekwizyty, które z biegiem czasu uzyskały status dzieła sztuki. Wachlarze, ceramika, lalki japońskie i inne przedmioty codziennego użytku zaczęto postrzegać jako wytwory artystyczne, a obrazy dam w kimonach powstawały jedne za drugim. 

                     Alfons Karpiński, Jane z japońską laleczką                       Józef Mehoffer, Drobiazgi na kominku

Warto pamiętać, że zamiłowanie do japońskiej sztuki nie zawsze spotykało się z aprobatą ówczesnych. Początki działalności kolekcjonerów takich jak Feliks Jasieński nie były łatwe. Bardzo chcieli zainteresować tą nowo odkrytą estetyką ludzi wokół siebie. Jednak często spotykali się z niezrozumieniem. Do określania japońskiej sztuki, w tym teatru, stosowano takie słowa jak "blaga", "szopka" czy "parodia". Niektórzy krytykowali to zamiłowanie do japońskiej wytworów i zarzucali jej miłośnikom odwrócenie się od kultury europejskiej. Z kolei zwolennicy sztuki Nipponu sugerowali, że "Europa niszczy sztukę japońską", jak pisał Przesmycki*. Poprzez kontakt Wschodu z Zachodem nastąpiła według nich między innymi degradacja drzeworytu japońskiego - zaczęły powstawać marne odbitki, "tandeta dla bazarów", jak pisał Jasieński*.

                                            Feliks Jasieński                                                   Olga Boznańska

Wielka fala jest moim zdaniem świetnie wydana. Zarówno format jak i układ książki bardzo mnie przekonuje. :) Wnętrze zawiera dużo przestrzeni, tekst nie przytłacza, a część albumowa jest przemyślana. Dostajemy nie tylko zbiór ponad 500 dzieł, ale także noty objaśniające  poszczególne elementy charakterystyczne dla malarstwa japońskiego, które europejscy twórcy wykorzystywali w swoich obrazach. Bardzo spodobał mi się pomysł, aby obok prezentowanych dzieł Zachodu umieścić japońskie dzieło, które stanowić mogło bezpośrednią inspiracje dla europejskich twórców.

                                                 Stanisław Witkiewicz, Motyw krajobrazowy z Lovrany II

                                                   Katsushika Hokusai, Wielka fala w Kanagawie

Czytam i przeglądam Wielką falę już od kilku tygodni - nie jest to książka "na raz". Warto się nią delektować i do niej wracać. Cieszy me oczy stojąc na półce z książkami i będąc na wyciągnięcie ręki. Dzięki czemu mam możliwosć odkrywania japonizmów wciąż na nowo i kiedy tylko chcę. :)

                                                   Julian Fałat, Krajobraz zimowy z rzeką

Więcej informacji na stronie wydawnictwa. Polecam bardzo!

* Cyt. za: Łukasz Kossowski, Wielka fala, [w:] Wielka fala. Inspiracje sztuką Japonii w polskim malarstwie i grafice, Warszawa-Toruń, s. 44.
* Cyt. za: Ibidem, s. 44.

piątek, 17 stycznia 2014

Japonizmy #2

The Ameya (1893)

Zdjęcie tego obrazu od kilku dni krąży po sieci. Nie ukrywam, że mnie bardzo ta praca zachwyciła. Postanowiłam więc zgłębić temat. :)

Autorem jest amerykański malarz Robert Fredrick Blum. Urodził się w 1857 roku. Spędził w Japonii ponad trzy lata zgłębiając kulturę i sztukę tego kraju. Tworzył również ilustracje dla serii artykułów o japońskim życiu. Był jednym z pierwszych artystów, którym udało się odwiedzić ten kraj po otwarciu granic dla obcokrajowców. Kraj Kwitnącej Wiśni był źródłem inspiracji dla wielu jego prac - tworzył portrety, pejzaże, rysunki. Dzięki nim możemy zerknąć na XIX-wieczną Japonię. Zmarł w Nowym Jorku w 1903 roku. 

The Flower Market Tokyo (1891-1892)

Street Scene in Ikao

Jego prace mnie zachwycają, szczególnie sceny z ulic jak właśnie The Ameya czy Street Scene in Ikao, gdzie jest mnóstwo detali. Podoba mi się kolorystyka i ujęcie tematu. Bardzo lubię też obraz The Picture Book - urzeka kimono i cała koncepcja pracy.

The Picture Book (1891-1893)

Repose

A Geisha at Her Toilet (1890)

Również rysunki, prace czarno-białe  mają swój urok. Musze przyznać, że podobają mi się chyba wszystkie prace, które udało mi się zobaczyć. Naprawdę nie wiem, jak mogłam przeoczyć twórczość Roberta Fredricka Bluma. Niestety, nie stać mnie nawet na rysunek. :) 

Temple Grounds with Buddhist Shrine, Uyeno Park (1890)

                        Japanese Tea Party                                                      Yeddo 

Zachęcam do zapoznania się z jego twórczością. Warto. :)

sobota, 18 grudnia 2010

japonizmy #1

William Merritt Chase

The Japanese Doll

The Blue Kimono

Making Her Toilet

The Black Kimono

The Japanese Book

Girl in a Japanese Costume

Study of a Girl in a Japanese Dress

The Girl in the Blue Kimono

Woman in Kimono Holding a Japanese Fan

Back of a Nude

Modern Magdalen

The Kimono

Spring Flowers (Peonies)

Alice in the Shinnecock Studio

Japanese Print

piątek, 13 marca 2009

ten krakowski Japończyk...

W końcu udało nam się dotrzeć na interesującą nas wystawę w Muzeum Narodowym. To już jej ostatnie dni, więc zachęcam na poświęcenie kilku minut weekendu w tym miejscu. Wystawa "Ten krakowski Japończyk... Inspiracje sztuką Japonii w twórczości Wojciecha Weissa" prezentuje ponad 200 prac tego artysty. Niestety "Japonki" nie ma w jej repertuarze.


Wystawie towarzyszy także niewielki zbiór rękodzieła japońskiego. Polecam!