Jakże bym mogła pominąć coś takiego w sieci! :) Stronka subnormal.pl ma wiele do zaoferowania - przynajmniej w mojej ocenie. Jeśli kogoś interesuje nurt Designer Toys, czyli w sumie "zabawek dla dorosłych" (i wszelkie erotyczne skojarzenia są tu nie na miejscu! chociaż... ;)), to koniecznie musi zajrzeć. Mój zdecydowany faworyt to:
Także moje belovedtokidoki ma swoją reprezentację. Skromną, ale zawsze. Enjoy!
W skrócie: niezależna kobieta przygarnia do siebie młodego tancerza i czyni go swym zwierzątkiem domowym, czyli kimi wa petto. :) Brzmi niedorzecznie, ale już fabuła pierwszego odcinka pokazuje nam, że to rzeczywiście TO. Historia zawiera w sobie i inne wątki, które przeplatają się ze sobą, więc jest i miłość, i kłopoty w pracy, i trudne decyzje etc. Jak to w j-drama bywa. :)
J-drama to japońskie seriale. I jak wszystko, co japońskie, mają swoją specyfikę, więc najlepiej obejrzeć niż starać się ją opisać. Kimi wa petto to moje pierwsze spotkanie z tego typu rodzajem medialnej wypowiedzi. :) Polecam stronę, na której wiele informacji o j-drama-tach.
Na razie serial ten traktuję jako ciekawostkę z kulturowego podwórka Japonii. Na razie wciąga - zobaczymy, jak będzie dalej. Chyba najciekawsze jest ukazanie relacji międzyludzkich, codziennych spraw, które czasami przez Japończyków są zupełnie inaczej odbierane i przeżywane. Można też spróbować poćwiczyć japoński. A przynajmniej się osłuchać. :)
Wiele krąży mitów i legend na temat tego zielonego proszku vel zielonej pasty. Jedno jest pewne - wasabi jest ostre i nawet mężczyzn zmusza czasami do płaczu. :) Wśród moich znajomych krążą takie określenia jak "zielona rozkosz", "zielony strzał"... :) Wasabi jest pyszne, ale trzeba z nim uważać, choć onigirowe niespodzianki z dużą jego ilością są dość popularne w moim kręgu. ;) Ze zdumieniem można jedynie oglądać ten fragment filmu pod znaczącym tytułem Wasabi:
Ale to w końcu "zawodowiec". :)
Wasabi to "japoński chrzan", jak najczęściej się go określa. To roślina lecznicza, która znalazła również szerokie zastosowanie w kuchni. Właściwie to niezbędny dodatek do takich japońskich potraw jak sushi czy sashimi. W Japonii można również spróbować lodów zrobionych z wasabi. W prefekturze Nagano działa farma wasabi założona w 1915 roku dostępna dla turystów. Można tam zapoznać się z uprawą tej rośliny i na miejscu skusić się na lody zrobione ze świeżutkiego wasabi. Może następnym razem w Japonii i nam się uda tego doświadczyć. :)
Wasabi ma wiele zastosowań - od dodatku do typowych japońskich dań po moje ulubione chipsy Wasabeef.
Krajowcy też za nimi przepadają - do pooglądania i przećwiczenia japońskiego:
Wasabi można również odnaleźć w dziedzinie pielęgnacji ciała... Znana marka The Body Shop wypuściła serię oczyszczającą, która zawiera między innymi wasabi.