Kultura kawaii, czyli wszystkiego, co "milusie, słodkie, kochane" etc., jest nieodzowną częścią japońskiej rzeczywistości. Widać ją wszędzie - od ubrań i dodatków, przez gadżety do komórek, do maskotek policji. Nawet tak, wydawałoby się, nieistotne z punktu widzenia estetyki elementy jak barierki drogowe mogą być kawaii. Fani/zwolennicy wcale nie należą do najmłodszych mieszkańców Kraju Kwitnących Wiśni - nierzadko widzi się babunie z torbą na zakupy z wizerunkiem Hello Kitty czy starszego pana z zawieszkami przy komórce. :)
Dziś natrafiłam w sieci na kawaii trochę inaczej, czyli na kawaii not. Na pierwszy rzut oka bardziej kawaii być nie może - kolorystyka i postacie są idealnie wpisane w ten nurt. Natomiast już teksty pojawiające się w komiksach tak bardzo kawaii nie są. :) Niektóre są wręcz żenujące, chyba że ktoś lubi taki rodzaj humoru... Są jednak i takie przykłady, które mnie rozbawiły i mimo wszystko nadal kawaii są. Moim zdaniem. :)
Autorką jest Meghan Murphy, która zajmuje się ilustracją. Część komiksów zebrała w książkę, na którą między innymi składa się także horoskop kawaii not, manifest kawaii not oraz naklejki. :) Do kupienia między innymi tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz