Nowy miesiąc wita nas kolejnym artykułem o Japonii, a dokładniej o jednej z jej wysp - Shikoku. Ostatnio dosyć często trafiam na to miejsce, na przykład w
relacji Willa Fergusona. :) Może dlatego po przeczytaniu
Pozdrowień z... Japonii odczuwam lekki niedosyt. Rozumiem, że ciężko jest w jednym dość krótkim artykule zawrzeć całą Shikoku, ale myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby skupienie się na jednej, dwóch rzeczach niż pisanie o kilku bardzo powierzchownie. Szczególnie, że zapowiadało się, jak dla mnie, bardzo ciekawie, bo od
matsuri Awa-odori.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz