moje
▼
wtorek, 15 maja 2012
Zapasy z życiem.
"Wybuchnąłem śmiechem. I naprawdę śmiałem się długo, szczerze. Jeżeli cokolwiek było dla mnie pewne, to to, że nigdy nie pójdę na turniej sumo - bo to szczyt wszystkiego, czego nienawidziłem w Japonii, góra złego smaku, Fudżi odrazy."
Zapasy z życiem to historia chłopaka mieszkającego na ulicach Tokio. Codziennie spotyka on na swej drodze mężczyznę, który powtarza mu, że widzi w nim grubego gościa i namawia na obejrzenie zawodów sumo. Chłopak początkowo stawia opór, ale z czasem wybiera się na zawody, które robią na nim ogromne wrażenie. Do tego okazuje się, że spotykany mężczyzna jest trenerem zawodników sumo. Chłopak staje się jego podopiecznym i z każdym treningiem zaczyna mocniej wierzyć we własne siły. Przyjemnie się czyta, jak to u Schmitta bywa, dosłownie można połknąć tę ksiażkę na raz, także z powodu jej małej objętości. Opowieść wciąga, nie ma w niej jednak zaskakująych zwrotów akcji, a i przesłania są dosć naiwne i banalne. Może jednka warto je sobie przypomnieć od czasu do czasu. Ot, taka powiastka filozoficzna z Japonią w tle. :)
Więcej informacji na stronie wydawnictwa oraz samego autora.
(Cyt. za: Eric-Emmanuel Schmitt, Zapasy z życiem, Kraków 2010, s.13.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz