Kolejne
bento śniadaniowe, tym razem z małym akcentem Hello Kitty.
Sometimes I just can't help myself. ;)
Mamy moją ulubioną sałatkę
made by L. z mnóstwem warzyw, lekka i smaczna. W sam raz na mglisty poranek jak dziś. Do tego wspomnienie niedawnych świąt, czyli gotowane jajko, które było pisanką. Mimo że po nim tego nie widać. :)
Do przegryzania słodziutkie kiwi i nie mniej słodkie herbatniki Hello Kitty prosto z Pragi oraz ryż zatopiony w mlecznej czekoladzie (uwielbiam
Nippon!).
Śniadanie najważniejszym posiłkiem dnia. :)
fajna ta sałatka. Typowo made in Japan. Równo, kolorowo i mocne kontrasty smakowe... lecz jak dla mnie tym nie można się po prostu najeść :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy tak typowo? :) Pudełka do bento mają różną wielkość - ja się taką porcją najadam. Czasami. ;)
OdpowiedzUsuń